poniedziałek, 30 grudnia 2013




Ho Ho Ho!
Święta, święta i po świętach! W tym roku minęły wyjątkowo, bardzo rodzinnie i magicznie mimo braku śniegu ;). Dostalam super prezenty a najlepszy to samsung galaxy s4! Naprawdę nie spodziewałam się, że mój M. zdobędzie się na coś tak takiego była to dla mnie prawdziwa niespodzianka. Telefon oprócz wszystkich bajerów jakie pokazują w TV ma w sobie super aplikację: S Health, ktora pomaga w trzymaniu w ryzach swojego jadlospisu oraz kontrolowaniu naszych treningów. Ustawiłam sobie limit kalorii na 1300 a spalanie na 500 kcal dziennie. To taka optymalna liczba myślę i mam nadzieję, że teraz będzie mi szło dużo lepiej ;).





Podczas wiglii jak i 2 dni świąt nie objadłam się wcale! Naprawde! Jestem z siebie ogromnie dumna, że nie dałam się ponieść w te święta i ani razu nie miałam wyrzutów sumienia. Nic jednak nie trwa wiecznie....w weekend trochę przesadziłam, w sobote od rana chciało mi się coś jeść, starałam się z tym jakoś walczyć ale kac nie dawał mi spokoju a mulenie w żoładku ciągle wołało o coś co zapełni mnie w taki sposób aby nie było mi już nie dobrze....Dosyć o weekendzie, dziś poniedziałek a jutro..Sylwester! Czyli ostatni dzień roku, czas podsumowań i nowych wyznań. Postarajmy się aby dla nas wszystkich Nowy Rok zaczął się aktywnie! Ja sama chcę zostawić za sobą wszystkie złe chwile i niepowodzenia. Chcę ćwiczyć więcej i mocniej, robić rzeczy ważne i nie szukać sobie wymówek aby uciekać od problemów. Nowy Rok, nowe wzywania, nowe możliwości nie zmarnujmy ich!
Mój cel na wiosnę 2014?



Wyglądać własnie tak!

Dlatego życzę jeszcze raz wytrwałości, cierpliwości, masy energii i zadowolenia z samych siebie!Życzę tez Wam pewności siebie, bo w każdym z nas drzemie potencjał, trzeba go w sobie tylko dojrzeć!
Ja sama jestem pewna, że tym razem się uda i ten rok da początek zmiany mojego życia na lepsze, aktywne i zdrowe!
Szczęśliwego i aktywnego 2014!


poniedziałek, 16 grudnia 2013

czas podsumowań

Całkiem długo mnie tutaj nie było, niestety na pisanie bloga chyba też jestem zbyt leniwa, dlatego tak rzadko tutaj zaglądam. Co u mnie? Hmmm coś ruszyło, w końcu po 2 latach jest trochę lepiej. Od 1. października schudłam 5kg. Woow, ktoś powie no super w prawie 3 miesiące tylko 5 kg pfy! Ale dla mnie to naprawdę dużo i wiem, że mogę jeszcze więcej ale...no właśnie zawsze jest jakiś ale... ostatnio ciężko jest mi się trzymać zasad zdrowego i rosądnego odżywiania w weekend, teraz jeszcze idą święta i aż się boje co będzie...Chciałabym w nowy rok ważyć 52kg. Mam nadzieję, że uda mi się schudnąć te 4 kg do końca grudnia. Baa ja wiem że mi się uda, muszę tylko zacząć się pilnować! Jestem z siebie ogromnie dumna bo: ćwiczę z E.Chodakowską mimimum 5 razy w tygodniu do tego 4 posiłki dziennie i ograniczam słodkości. Jednak do końca roku czasu coraz mniej, więc trzeba i zaostrzyć zasady:
-ćwiczenia to podstawa i nie ma zmiłuj: codziennie!
-zdrowe odżywianie: dużo warzyw, owoców, wodyi chudego mieska, post słodyczowy!
-body wraping 3 x w tygodniu
-peeling 3x w tygodniu
-ogarnąć nauke!

Ot mój niecny plan!
trzymać kciuki!
;*